Witam
Tak jak w temacie mieliście może jakieś wypadki na motorach lub na rowerze
Wiem temat dość dziwny, ale coś pisać trzeba by się lepiej poznać z tej i innej strony, ja to kiedyś miałem, ale na motorowerze Ogar 200 (romet) chyba jechałem 50km/h wiem, wiem szum w uszach wiatr we włosach i bum trochę mnie poturbowało nie napiszę dlaczego i z jakiego powodu się wywaliłem, bo to strasznie śmieszne i zarazem głupie
Jak chcecie to piszcie
Ostatnio edytowany przez Mariano (2011-02-11 17:29:52)
Offline
Jo zeszłym roku czepnoł pod skawiną to jest pod krakowem, nowy asfalt posypany pioskiem kolo uciekło i ynta naszczescie mnie i moto nic sie nie stasło nawet draski. Najlepsze że za mna zrobił sie korek ale z puszki nik nie wylozł, pomogli postronni ludzie co szli chodnikiem. Taka jest obojetnosc ludzi jezdzacymi autami i nie majacymi stycznosci z motocyklistami.
Offline